- Niska cena
- Łatwy w użyciu
- Darmowy okres próbny
- Gwarancja zwrotu pieniędzy do 10 dni
- Odrobinę wolniejszy od konkurentów
- Aplikacja tylko na Windows
- Niewiele zaawansowanych funkcji
Ocena
Właściwości
Apps | Windows |
Cena | €1.77 na miesiąc |
Metody płatności | PayPal, Bitcoin, Alipay |
Prędkość | 8 / 10 |
Protokoły | OpenVPN TCP/UDP, PPTP, L2TP/IPSec |
Jednoczesne połączenia | 3 |
Z siedzibą w | Afganistan |
Jurysdykcja | Afganistan - Not a Fourteen Eyes Country AND Not an Enemy of the Internet. |
Trust.Zone – recenzja
Trust.Zone, będąc relatywnie nowym graczem na rynku VPN, zdążył już zrobić wrażenie zakładając solidną sieć serwerów w krótkim okresie czasu. Firma powstała zaledwie w 2014 roku, ale już zarządza siecią 128 serwerów VPN w 80 krajach. Wszystkie kraje popularne w użytku VPN znajdują się na tej liście, jednak Trust.Zone dokłada do niej nieco bardziej nietypowe lokalizacje, których często brakuje u innych usługodawców – takie jak Rosja, Chiny, Indonezja czy RPA. Ameryka Południowa prezentuje się znacznie gorzej, z jednym (!) serwerem w Brazylii, jednak użytkownicy w Europie zawsze znajdą serwer niedaleki od ich celu.
Szybkości są dobre, jednak nigdy do końca nie dorównują wynikom usług VPN z najwyższej półki. Jednym z możliwych wyjaśnień (nie jesteśmy pewni) może być fakt, że Trust.Zone nie jest właścicielem wszystkich serwerów w swojej sieci i używa chmur w celu rozszerzenia swojego zasięgu. Jednak z pozytywnej strony, sieć umożliwia użycie Bittorrent na każdym z dostępnych serwerów i posiada darmową usługę dla użytkowników, którym nie przeszkadza miesięczny limit danych w wysokości 1GB. Co jest świetnym rozwiązaniem dla osób, którzy chcieliby najpierw spróbować wersji testowej.
Geoblokady
Oglądanie amerykańskiego Netflix w zaciszu domu w Europie, czy BBC iPlayer na kanapie w Ameryce może wkrótce być już przeszłością, biorąc pod uwagę wysiłki wielkich serwisów streamingowych, aby uniemożliwić używanie VPN. Jak na razie jednak w przypadku Trust.Zone sytuacja prezentuje się dość różowo – ich dedykowany serwer dla amerykańskiego Netflix jest szybki i wystarczająco stabilny, aby umożliwić ci dostęp do dowolnej zawartości dzięki ominięciu geoblokad. Nieco trudniej jest w przypadku innych krajów – na przykład niemiecki Netflix nie ma swojego dedykowanego serwera ze względu na mniejszą popularność od amerykańskiej wersji.
Aplikacje
Aplikacja Trust.Zone dla Windows wygląda odrobinę przestarzale, jednak działa zgodnie z zapowiedzią. Pozwala na szybkie przełączanie między serwerami i zawiera opcję automatycznego startu – a także automatyczną blokadę kill-switch na wypadek, gdy bezpieczne połączenie zostanie utracone. Aplikacja daje możliwość wyboru preferowanych portów w serwerach VPN i dodatkowej ochrony przed wyciekami DNS. Jeśli ten wybór funkcji nie jest dla kogoś wystarczający, zalecamy przyjrzenie się OpenVPN lub SoftEther, które oferują jeszcze szerszy wybór precyzyjnych ustawień.
Jedną z dziwniejszych cech Trust.Zone jest fakt, że ich aplikacja jest dostępna jedynie dla Windows, przez co połączenia z innych platform (iOS, Android) muszą być uruchomione przez konfigurację OpenVPN. Jest to zapewne małe piwo dla doświadczonych użytkowników VPN, ale duży wybór opcji może być przytłaczający dla początkujących, nawet biorąc pod uwagę ogólnodostępne poradniki i strony oferujące wsparcie. Użytkownicy Androida mają jedną dodatkową opcję – użycie Trust.Zone za pomocą wbudowanego wsparcia VPN przez L2TP/IPsec.
Użytkownicy iOS oraz MacOS prawdopodobnie wolą używać OpenVPN lub innych aplikacji VPN, które pozwalają na ręczne połączenie z VPN.
Szybkości
Szybkość w krajach europejskich przy użyciu Trust.Zone jest bardzo dobra, jednak połączenie z USA lub z niektórymi z bardziej egzotycznych lokalizacji bywa wolniejsze, czasem nawet znacznie. Utrata szybkości przy połączeniu do amerykańskiego serwera z Europy jest minimalna, gwarantując płynny streaming z amerykańskiego Netflix. Trust.Zone pozwala również na ściąganie torrentów; nie przy tych samych szybkościach, co bez użycia VPN, jednak są one bardziej niż zadowalające.
Opłaty
Trust.Zone jest jednym z niewielu usługodawców, którzy oferują darmową usługę VPN. Oczywiście, ma ona swoje ograniczenia, jednak dobrze jest widzieć solidną, darmową usługę VPN, która nie rozczarowuje. Warunki to trzy dni anonimowego surfowania przez VPN (na jednym ze 162 wśród 200 dostępnych serwerów) z limitem danych 1GB oraz limitem jednego urządzenia na użytkownika.
Po zakończeniu okresu testowego, €8.88 pozwala na miesiąc pełnego dostępu do wszystkich 210 serwerów na trzech urządzeniach. Abonament roczny zmniejsza miesięczną opłatę do €3.00. W momencie pisania tej recenzji, Trust.Zone oferuje specjalną dwuletnią subskrypcję w cenie €1.77 miesięcznie…
To naprawdę dobry stosunek jakości do ceny, zwłaszcza dla nowych użytkowników VPN. Darmowy trzydniowy okres testowy, jaki oferuje Trust.Zone to świetna wymówka, aby zacząć korzystać z VPN, a ich miesięczne opłaty to jedne z najniższych na rynku płatnych usług VPN.
Prywatność i bezpieczeństwo
Trust.Zone używa większości dobrych protokołów bezpieczeństwa, gwarantując twoją prywatność. Jedynym brakującym na liście jest najnowszy protokół szyfrowania IKEv2, jednak trudno uznać to za zarzut, biorąc pod uwagę jego nowość. Fakt, że siedziba firmy znajduje się na Seszelach oznacza dodatkową ochronę – Trust.Zone znajduje się daleko poza zasięgiem rządów i korporacji, których interesują twoje dane.
Trust.Zone prowadzi politykę braku logów, jednak zbiera pewne dane na twój temat, na przykład adres e-mail używany do subskrypcji. Ich strona używa cookies oraz Google Analytics, jednak jest to standardowa praktyka dla usług VPN i nie jest szczególnym powodem do zmartwień. Fakt, że aplikacja zawiera automatyczny kill-switch oraz ochronę przed wyciekami DNS powinien zagwarantować ci wystarczające bezpieczeństwo i prywatność, aby surfować po sieci bez obaw.
Więcej informacji na temat testowania swojego połączenia VPN możesz znaleźć w naszym artykule na ten temat.
Netflix i torrenty
Użytkownicy poszukujący usługodawców VPN skupionych na omijaniu geoblokad zdecydowanie powinni przyjrzeć się Trust.Zone, który oferuje dedykowane serwery dla klientów zainteresowanych streamingiem z amerykańskiego Netflix przez VPN. Usługa działa tak, jak powinna i jak do tej pory skutecznie uniknęła działań Netflix mających na celu blokowanie adresów IP. Prędkości transferu tego serwera mogą różnić się ze względu na zmiany w liczbie odwiedzających, jednak zazwyczaj pozwala na oglądanie amerykańskich seriali bez żadnych trudności.
Dużą różnicą w porównaniu z innymi usługodawcami jest fakt, że Trust.Zone pozwala na używanie Bittorrent na każdym z ich serwerów, ułatwiając anonimowe pobieranie. Jednak na tę chwilę, opcja ta nie obsługuje IPv6, więc przed ściąganiem torrentów należy się upewnić, że IPv6 jest wyłączony na routerze, uniemożliwiając wykrycie przez władze. Ważne jest również, aby włączyć automatyczny kill-switch, który blokuje połączenie internetowe w momencie utraty połączenia VPN.
Wsparcie klienta
Wsparcie klienta jest dosyć ubogie w porównaniu z innymi usługami, ale działa raczej w porządku. Nie ma opcji czatu, odpowiedź na większość pytań odbywa się przez formularze internetowe – jednak tylko w godzinach pracy na Seszelach (strefa czasowa SCT, +3 godziny od czasu polskiego). Poza tym istnieje również spora lista odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania, razem z całkiem konkretnymi poradnikami jak skonfigurować i korzystać ze swojej subskrypcji VPN. Jest to oczywiście niezbędne, biorąc pod uwagę brak innych aplikacji niż na Windows, jednak mimo wszystko – dobra robota. Choć nasz werdykt byłby bardziej przychylny, gdyby istniały opcje takie, jak czat, wsparcie przez media społecznościowe czy Skype.
Podsumowanie
Trust.Zone zdołał w krótkim czasie zbudować swoją reputację w świecie usług VPN. Firma oferuje bardzo pewną usługę za relatywnie niską cenę i trzyma się prostoty w obsłudze bez poświęcania ważnych funkcji. Połączenia są dobre i rzadko zwalniają, a protokoły bezpieczeństwa spełniają obecne standardy. Wsparcie klienta może nie być dostępne 24/7, jednak pracownicy są pomocni i znają się na rzeczy, co jest najważniejsze. Lokalizacja firmy również jest plusem, biorąc pod uwagę, że Seszele na tę chwilę nie mają regulacji w związku z przechowywaniem danych. Wszystko to razem tworzy jak najbardziej pozytywny obraz. Trzydniowy okres testowy tylko to potwierdza – przy cenach i ogólnej jakości Trust.Zone, rozczarowanie ich usługą jest praktycznie niemożliwe.
Odpowiedz